wtorek, 11 marca 2014

Dzień zaraźliwości

No to zaczynamy!
Z okazji inauguracji naszego szyciowego bloga podlaskiego udowodnię, że szyć może każdy. I że nie jest to trudne. To znaczy są rzeczy trudne, ale nikt nie musi być Leonardem da Vinci szycia żeby mieć z tego przeogromną frajdę i żeby móc się wystroić we własne uszytki. Dzisiejszy post to fotostory (tak, pamiętam te wszystkie Bravo Girl czytane na lekcjach) o tym, że szycie jest dziecinnie proste.


Poznajcie Lidię, najmłodszą krawcową podlasia. Ma 10 lat i obsługę maszyny opanowała w ja wiem... 10 minut? Pedał gazu, stopka w dół i pojechali!


Sama prawie zrobiła wykrój i go wycięła.


Parę razy na ścinkach przejechała ściegiem overlokowym (Tak! Pełna profeska od najmłodszych lat!) i dalej na głęboką wodę.


To skupienie na twarzy połączone z uśmiechem to jest właśnie to co się czuje siedząc przy maszynie :D


A Oto efekt końcowy! TADAM!!! Model z Burdy 8/2013 146
http://www.burda.pl/wykroj/2013-burda-8-146

Z matką swą się biły która będzie nosić :D


Tak więc tego... Szyjemy!

16 komentarzy:

  1. Oddam Lidii maszynę do szycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się ucieszy! :) Że też mi nikt nie robił w dzieciństwie takich prezentów... miałabym dłuższy staż ;)

      Usuń
    2. Pewnie się ucieszy jak nie wiem co! Super prezent! :D

      Usuń
  2. Dziękuję, również będę zaglądać :}

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to mi głupio, że ja nie potrafię... zawsze szyje mi mama. ;) Chyba najwyższa pora uszyć sobie coś samodzielnie! :>
    Powodzenia w blogowaniu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcamy! Zwłaszcza że Mama jest świetnym źródłem darmowego kursu szycia :} I meeeega dużo cennych trików i wskazówek można się nauczyć :D

      Usuń
  4. To ja dołączam się do podlaskiego szycia;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy z oklaskami! Jeśli chciałabyś umieścić na blogu swe uszytki - pisz :}

      Usuń
  5. super, że w końcu ruszyłyśmy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajest! Zachęcamy do współtworzenia postów :D

      Usuń
  6. Gratulacje, wygląda szałowo;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zawsze liczyłam na Mamę, która szyła i miała uczennice. W pewnym okresie było ich około 20...niestety Mama nie żyje, a ja szyć nie umiem...będę prosić wnuczkę Lidię o wszycie guzika :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tez chętnie się dołączam się do podlaskiego szycia;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dziwię się, że się biły :) Fajnie :)

    OdpowiedzUsuń